nocri nocri
702
BLOG

Chamstwo w McDonald's

nocri nocri Rozmaitości Obserwuj notkę 7

W tytułowych restauracjach jest to zjawisko prawie nie do wyplenienia. Tabuny chamów opanowały to siedlisko szybkiego byle-jedzenia. Jak to jest, że osoba miękka w życiu codziennym , słaba , poniewierana przez współobywateli wchodząc do restauracji typu "fast-food" staje się agresywnym i wymagającym spełnienia wszystkich zachcianek na pstryknięcie palcami chamem z piekła rodem ?

Ano tak to właśnie jest, że brak poczucia własnej lub świadomość swojej niewielkiej dla społeczeństwa wartości czyni z ludzi chamów. Restauracja McDonald's pozwala takim zalękłym glizdom pełzającym w codziennym życiu gdzieś obok wartościowych jednostek stać się panem i bogiem nieszczęśnika po drugiej stronie lady (fachowo chyba - serwisu). Nieszczęśnik ów trafia do pracy , jakby ona nie była traktowana przez resztę lekko debilnego społeczeństwa , jest pracą uczciwą. Cholernie ciężka i stresująca a do tego słabo płatna.

No cóż , powie ktoś ... " poszedł tam pracować to się musi liczyć z taka opinią i traktowaniem ". ... a gówno prawda. Poszedł tam pracować bo nie chciał być na garnuszku rodziców bądź reszty społeczeństwa i już za to mu się należy szacunek. W kraju gdzie większość bezrobotnych jest bezrobotnymi nie z przymusu tylko z wyboru taka postawa jest godna tylko podziwu. Niestety reklamy typu "panie kierowniku" nie pomagają w łamaniu stereotypów pracy w tego typu miejscach. Pan od PR z firmy McDonald's za tak przeprowadzoną kampanię reklamową powinien powiększyć poczet bezrobotnych. Naprawiania wizerunku jako pracodawcy powinien uczyć się od właścicieli sieci sklepów Biedronka. Najpierw poprawa warunków pracy ludzi a potem konkretna kampania reklamowa i PR na wysokim poziomie.

Tam zadziałało.

BTW - gdzie w McDonald's mówi się do kierownika zmiany (swing menagera) "Panie kierowniku" .... gdzie ? ... albo od kiedy. To są firmy w których do najwyżej postawionego człowiek w firmie mówi się per Ty ! Chyba że się coś zmieniło w tym temacie ale nie sądzę. Takie zasady amerykańskich i nie tylko amerykańskich korporacji.

 

Wracając jednak do chamów. Specyficzna polityka firmy opierająca się na zasadzie: "z uśmiechem do gościa" rodzi właśnie chamstwo po drugiej stronie. Tak moi drodzy. Wchodząc do restauracji jesteśmy tam gościem. Nie klientem ale gościem. Tak od samego początku i pierwszych szkoleń jest wbijane młodzieży zaczynającej pracę w restauracji. "... zawsze się uśmiechaj , nie proś o drobne , na chamstwo odpowiadaj spokojnie i z uśmiechem , gość ma zawsze racje. Skoro mówi że kanapka zimna to choćby Ci k**** łapę parzyła to ona jest zimna i z gościem nie dyskutuj..." No i przylezie więc taka menda jedna z drugą , plus minus kojarzy fakty , wie już że może się zachowywać jak szlachcic z herbu "kozia dupa" na włościach i dawaj , piekła nie ma.

Wyszydzanie , gotowanie się w sobie bo chłopak położył frytki nie z tej strony tacy co mu pasuje. Bo za mało sosu bo za dużo sosu a ser stary. Walenie na Ty do kogoś kto by się z nim wódki nie napił nawet też jest nagminne. To że oni między sobą na Ty gaworzą nie znaczy że byle cham w brudnych butach za ladą może do nich walić per Ty. To jest osoba która pracuje w restauracji i ma wobec nas obowiązki jak każdy normalny sprzedawca a my mamy obowiązek szanować jego pracę. Jeżeli jakość pracy nam z jakiś przyczyn nie odpowiada możemy zawezwać kierownika zmiany i mu nasze problemy naświetlić. Jeżeli nie należymy do podłych "skarżypytów" możemy nasz problem delikatnie obsługującemu nas naświetlić i sprawdzić jego reakcję. Będzie chamem to my go do kierownika i sprawa załatwiona. Jednak nikt nam nie dał prawa obrażać kogokolwiek. Ten człowiek ciężko pracuje abyśmy my mogli pochłonąć kilka bezwartościowych produktów i zapłacić za to ciężkie pieniądze z resztą tego nie warte.

Żal mi czasami ludzi w kolorowych koszulkach , że za te psie pieniądze muszą wysłuchiwać od nic nie wartych pieniaczy jacy to oni są daremni bo są po tamtej stronie lady. Cholernie też mam dużo szacunku do normalnych ludzi dla których poczekanie nawet i 15 minut na to coś do zapchania żołądka nie jest problemem. Potrafią się zachowywać godnie i potrafią szanować drugiego człowieka i jego pracę. Tak więc młodym wchodzącym na rynek pracy właśnie przez tego typu restaurację życzę normalnych Gości przez duże G a klientom dużo zdrowia żeby to zjadać i dużo cierpliwości nawet do chłopaków i dziewczyn z plakietką " Uczę się".

 

 kliknij i promuj

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości