nocri nocri
322
BLOG

Przedwyborcza farsa PiS

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 10

Rzecznik PiS - pan poseł Mastalerek wykonał dziś w studiu TVP tradycyjną dla tej partii farsę. Wielce obrażony opuścił studio nazywając TVP Info - Komorowski Info mimo tego, że prowadzący zdążył mu zadać zaledwie jedno pytanie. Dodajmy, że dość neutralne i niezłośliwe. Nawet nie musiałem długo szukać by znaleźć na swoim blogu podobny wykon innego rzecznika tej śmiesznej partii. Pamiętacie wpis "Kobieta mnie bije!" ? Tam  w zgodzie z tym co zaplanowano pewnie na jakimś partyjnym spotkaniu poseł Błaszczak zagrał pierwszoplanową rolę w żenującej farsie.

W marcu 2011 roku rzecznikiem PiS wstrząsnęły naciski i chamstwo w stosunku do PiS. Tak wstrząśnięty rozegrał śmiałą scenę rozpaczy w Radiu ZET i programu Moniki Olejnik. Zebrał swoje manatki i opuścił studio wielce oburzony. Oczywiście po kilku dniach politycy PiS znów zawitali w programach znienawidzonej dziennikarki i cała ich farsa się skończyła. Tylko czy lemingi głosujące i fascynujące się tą partią zwróciły na to jakąkolwiek uwagę? Oczywiście, że nie. Koniec końców to lemingi. One nie zwracają uwagi na nic tylko maszerują ku zagładzie.

Dzień później poseł Giżyński sypnął się w Gazecie Polskiej i na jaw wyszedł fakt iż cała farsa w studiu dziennikarki Radia ZET była zaplanowana dużo wcześniej. Tak na marginesie: dziś zauważyłem, że Gazeta Polska szybko się dowodu na pisowski spisek pozbyła i link w cytowanym wpisie nie działa. ...no ale mają pecha bo z Sieci tak łatwo się treści usunąć nie da:

Przedwyborcza farsa PiS

Wróćmy jednak do dzisiejszego wydarzenia. Czym według posła Mastalerka partia PiS została zmuszona do  farsy w studio TVP Info? Tym, że publiczna telewizja zasypuje nas lawinowo informacjami o aktualnym Prezydencie RP i pomija przemówienia Andrzeja Dudy. Czy mają prawo tak sądzić? Mają prawo ale powinni to udowodnić. Czas antenowy komitetów wyborczych w telewizji publicznej jest prawnie usankcjonowany i wystarczy zrobić lub zlecić odpowiednie badania, które rozbieżności w dostępie do mediów udowodnią. Są odpowiednie przepisy regulujące te kwestie i nie ma potrzeby by taki fakt zakomunikować, robić z siebie idiotę przed milionami telewidzów.

Druga sprawa. Urzędujący Prezydent zawsze będzie w lepszej sytuacji niż każdy z jego rywali jeśli chodzi o czas antenowy w publicznej i nie tylko publicznej telewizji. Ostatni okres kampanii wyborczej zbiegł się z narodowym świętem 3 maja, Dniem Flagi i pierwszomajowym Świętem Pracy. Czy tak trudno zrozumieć, że w takich dniach Prezydent ma prawo, a wręcz obowiązek do wygłaszania politycznych przemówień? Nawet jeśli wykorzystuje taki moment do wyborczej agitacji to w zasadzie nie ma możliwości mu tego zabronić. I piszę tu o każdym jednym Prezydencie, a nie tylko tym, który urzęduje dziś. ...a rzekomy brak Andrzeja Dudy w mediach publicznych po prostu pominę milczeniem bo kandydat PiS na stanowisko Prezydenta RP jest obecny na szklanym ekranie telewizorów od wielu miesięcy. Przypomnę tylko, że PiS jako pierwsi rozpoczęli kampanię wyborczą na długo przed zgłoszeniem się Prezydenta Komorowskiego i innych kandydatów do wyborczego wyścigu.

Dlatego uważam  grę posła PiS na oczach telewidzów za farsę. Najzwyklejszą i banalnie zagraną farsę. To ulubiony rodzaj komedii tak często grany przez posłów i polityków PiS. Szczególnie przed wyborami rośnie w tej partii uwielbienie dla owej teatralnej sztuki. Tylko trzeba sobie powiedzieć szczerze: z roku na rok i aktorzy słabsi, i konstrukcja farsy coraz mniej precyzyjna. Dziwi tylko, że widzom (czyt. elektoratowi PiS) dla których jest przeznaczona ciągle się podoba i wywołuje aplauz.

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka