nocri nocri
202
BLOG

Pozorna dobra zmiana

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 7

"Dobra zmiana" to hasło, które dumnie wypisane na sztandarach kampanii wyborczej PiS dało tej partii zwycięstwo nad resztą konkurentów. Dumnie prezentowana teczka z dziesiątkami już gotowych ustaw była elementem ostatniej debaty między Beatą Szydło, a ówczesną Premier Ewą Kopacz. Po miesiącu z hakiem okazało się, że teczka wypchana była co najwyżej poselskimi ustawami o służbie cywilnej lub uchwałami bezprawnie wprowadzającymi prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego w prawną próżnię.

"Dobra zmiana" oparła się na trzech filarach: 500+, przywróceniem wieku emerytalnego, podatku od banków i hipermarketów. Właśnie te trzy zapowiedzi dały PiSowi zwycięstwo wśród elektoratu, który dobrze zanęcony jest w stanie zagłosować na każdego bez jakiejkolwiek refleksji co może się stać naprawdę.

Okazuje się, że "dobra zmiana" była mrzonką, a prawdziwa twarz partii PiS pokazała się tuż po ogłoszeniu wyników wyborów. W ciągu ledwie miesiąca sondaże i badania opinii publicznej pokazują, że naród obudził się z hipnozy w jaką ich wprowadził spokojny i bez wyrazu głos Beaty Szydło. Jak pstryk palcami na zahipnotyzowanych zadziałały także kolejne żenujące działania Prezydenta Andrzeja Dudy. PiS rozpętawszy wojnę z każdym i na kilku frontach tonie zanim jeszcze zdążył na maszt wyciągnąć swoją banderę...

W akcie desperacji partia Jarosława Kaczyńskiego postanowiła zagrać wyborczą hipnozą wypuszczając panią Premier do mainstreamowej, niemieckiej telewizji...

Lekko niewyspana pani Premier  usypiającym głosem próbowała zaczarować widzów. Niestety działalność partii i jej szefa Jarosława Kaczyńskiego tuż po wyborach dały narodowi jasny przekaz: dwa najważniejsze stanowiska w tym kraju nie znaczą nic przy jak to ujął pięknie Antoni Macierewicz:  Wielkim Twórcy Współczesnej Myśli Niepodległościowej Jarosławie  Kaczyńskim. Stanowisko Prezydenta RP zostało sprowadzone do roli zakładu usługowego "Nocne zaprzysiężenia, podpisy na życzenie  i mowy pochwalne najwyższych lotów". Stanowisko Premiera Rzeczypospolitej Polskiej sprowadzono natomiast do roli hipnotyzera czy to za granicą czy w kraju. Tym samym to co zadziałało przed wyborami teraz wzbudza już w ludziach co najwyżej uśmiech pobłażania lub bardziej wymowny facepalm.

Po kolei odnieśmy się słów Beaty Szydło z "Kawy na ławę"
 
1. Demonstracje organizowane są przez ludzi, którzy utracili władzę, a dowodem na to mają być przemowy liderów opozycyjnych partii.
Bzdura - liderzy praktycznie wszystkich znaczących partii przyszli na pierwszą demonstrację KOD po to by zaznaczyć wolę wsparcia oddolnej inicjatywy. Ryszard Petru wzbudził największy aplauz dlatego, że działalność jego partii w sejmie jest do tej pory najbardziej aktywna. Co nie zmienia faktu, że protesty organizują nie politycy tylko ludzie, którym się "dobra zmiana" nie podoba.
 
2. Dlaczego pan Petru nie protestował  gdy zabierano Polakom pieniądze z OFE?
Może dlatego, że wtedy jeszcze aktywnie w polityce nie działał to raz, a dwa jakoś sobie nie przypominam by pani Beata Szydło w tym temacie także protestowała. Głosy PiS przeciw podczas głosowania za zmianą wysokości składki w czasach rządów PO i PSL były zabawne gdy poczytamy takie słowa głównego ekonomisty SKOK i posła PiS:
 
"Reforma OFE z 1999 r. to jeden z największych skandali współczesnej Europy i na pewno największy przekręt w III RP, skutecznie przeprowadzony przez dobrze zorganizowaną grupę, na czele z L. Balcerowiczem, J. Buzkiem, M Bonim, J Hausnerem, E. Lewicką, przedstawicielem Banku Światowego M. Rutkowskim itd." - wpolityce.pl
 
Według powyższego każde działanie na niekorzyść OFE jest co najwyżej działaniem patriotycznym by nie napisać wskazanym. Skoro pan Petru nie protestował można by wywnioskować, że nie taki z niego znowu bankster jak go malują.
 
...tak przy okazji Trybunał Konstytucyjny nie mógł uznać tej zmiany za niekonstytucyjną bo składka odprowadzona do OFE przestaje należeć do mnie tuż po tym jak zostanie mi zabrana w podatkach i odprowadzona jest w całości do ZUS.  Kolejny durny argument przeciwników TK leży w gruzach od dawna. Szkoda, że Polacy o tym nie wiedzą...
 
3. Demokratycznie wybrany rząd jest atakowany.
Bzdura. Nie można atakować czegoś co medialnie nie istnieje. Manifestacje KOD nie są przeciwko rządowi Beaty Szydło. Chyba nie widziałem ani jednego transparentu ma marszu i ostatniej demonstracji KOD, który by w jakikolwiek sposób atakował czy panią Premier czy rząd w całości. Ludzie protestują przeciwko nielegalnym lub robionych na granicy prawa działaniom posłów PiS i Prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Rząd nie zrobił jeszcze niczego co można by było ocenić, a co dopiero oprotestować.
 
4. Nasilenie protestów pojawia się wtedy gdy w sejmie pojawia się projekt ustawy o podatku bankowym.
Bzdura. W społeczeństwie zawrzało gdy: ogłoszono, że ministrem MON będzie Antoni Macierewicz, Prezydent Duda nie odebrał przysięgi sędziów TK, sejm przegłosował uchwały, które niezgodnie z prawem cofnęły nominacje wybranych przez poprzedni sejm sędziów TK, przepchnięto na sędziów TK osoby co najmniej kontrowersyjne i dodatkowo całkowicie zależne od rządzącej partii, a Prezydent Duda w nocy odebrał ich przysięgi. Wtedy zawrzało. Projekt ustawy o podatku bankowym w tym parlamencie byłby w stanie poprzeć nawet rzekomy bankster Petru gdyby ów projekt miał ręce i nogi. Projekt ustawy to niestety bubel mający jedynie na celu:  sfinansować choć w części obietnice wyborcze,  poprawić sytuację SKOKów, które mimo, że są częścią systemu bankowego podatkiem już by objęte nie były. W ustawie zapisano podatek w wysokości 0,39% co jak w swoim stylu  określił poseł Cymański ma jedynie uszczknąć tort jakim dysponują banki w Polsce. Przypomnę tylko, że na Węgrzech właśnie obniżono daninę bankową do 0,31%, a w kolejnych latach ma spaść jeszcze niżej. Nawet  tak miłowany przez naszą władzę Viktor Orban musiał się pogodzić z bezsensownością wojny Węgier z międzynarodową finansjerą.
 
5. Naprawialiśmy sytuację zastaną. PO złamał prawo my musieliśmy to prostować.
Bzdura. PO przegłosowała niezgodnie z konstytucją dwóch sędziów TK. Tylko, że PiS nie miał zamiaru czekać na decyzję TK by dowiedzieć się czy prawo zostało złamane czy nie. Sami zdecydowali o niekonstytucyjności całej ustawy posłów PO  PSL. Nie naprawili sytuacji tylko jeszcze mocniej powiększyli kryzys wokół Trybunału mianując swoich sędziów na postawie tej samej ustawy co posłowie PO  PSL.
 
6. Wierzę w niezawisłość sędziego Rzeplińskiego i polskich sędziów.
Trudno oceniać kogoś wiarę ale po owocach ich poznacie. Uważam, że powyższe słowa Beaty Szydło to bzdura. Dlaczego? Bo działania PiS zmierzają do rozmontowania władzy sądowniczej. Zbigniew Ziobro już przebiera nerwowo nóżkami by zabrać się za reformę sądów powszechnych. Zapewne zmiany te mogą nie zagrać z polską Konstytucją i TK mógłby stanąć na ich drodze. Nie od wczoraj środowiska związane z PiS i politycy tej partii powątpiewają w niezależność i niezawisłość polskich sądów.
 
7. Papierkiem lakmusowym będzie to czy pan Petru i PO usiądą do stołu i będziemy pracować spokojnie nad ustawą o zmianach w TK.
Bzdura. Opozycja w tym parlamencie została sprowadzona do parteru karami finansowymi, odbieraniem lub niedopuszczaniem do głosu i innym działaniami marszałków z PiS, których jedynym celem jest sprowadzenie sejmu do roli maszynki do głosowania.  Ustawa o TK pojawia się w sejmie w nocy i  rozpoczyna się jej procedowanie niezgodnie z regulaminem sejmu. Nie dając opozycji jakiejkolwiek szansy na rzetelne się przygotowanie do dyskusji, składania poprawek czy jakiejkolwiek pracy na nią.  Ustawa zostaje złożona i jest forsowana w sejmie w tempie błyskawicy. Kolejne ustawy są procedowane w podobny sposób. Dla PiS opozycja czy konsultacje to rzecz zbędna. Mają większość i z niczym i z nikim nie muszą się liczyć.
 
8. Chcemy doprowadzić do sytuacji by Trybunał Konstytucyjny mógł spokojnie orzekać.
Bzdura. Jedynym celem PiS jest zatkanie Trybunału Konstytucyjnego, ograniczenie jego roli i stworzenie w społeczeństwie wrażenia, że jest instytucją niepotrzebną. Tym samym uzyskanie ich zgody na jego likwidację lub sprowadzenie do roli politycznych bezwolnych "mentorów" popierających działania władzy na każdym etapie.
 
9. Platforma doprowadziła do paraliżu Trybunału Konstytucyjnego.
Bzdura. Trybunał nie jest sparaliżowany i orzeka nadal. Do paraliżu Trybunału chciał doprowadzić Jarosław Kaczyński rękami bezwolnego Prezydenta Andrzeja Dudy wmawiając mu, że odebranie przysięgi od wybranych w poprzedniej kadencji sędziów nie doprowadzi go przed Trybunał Stanu za kilka lat. Anulowanie bezprawne uchwałami ustaw przyjętych w poprzedniej kadencji sejmu było próbą paraliżu TK. Nie publikowanie wyroków Trybunału przez rząd w monitorze było próbą paraliżu Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa przegłosowana przez sejm poprzedniej kadencji była tylko w części niekonstytucyjna. Natomiast o jej niekonstytucyjności nie orzeka sejm nowej kadencji, Premier wyłoniona z większości czy prezes zwycięskiej partii. To działania PiS są próbą paraliżu Trybunału Konstytucyjnego. Platforma jedynie dała PiSowi pretekst.
 

Na dziś zakończmy analizę hipnotycznego przedstawienia pani Premier w mainstremowej, reżymowej i niemieckiej telewizji TVN. Już i tak napisałem chyba najdłuższy wpis w mojej blogowej karierze. Resztą tego wywiadu zajmiemy się w kolejnym...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka