nocri nocri
376
BLOG

Wykiwana opozycja

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 6

PiS w czasach opozycji stworzył sobie państwo alternatywne. Mieli swoje święta, które obchodzili po swojemu i we własnym gronie. Politycy tej partii, a przede wszystkim jej Prezes nie uczestniczyli w organizowanych przez obóz władzy konsultacjach. Jarosław Kaczyński odmawiał spotkań z Prezydentem RP lub nie brał udziału w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, z której koniec końców w 2014 roku został usunięty. Dla niego były to jak sam mówił: "przedsięwzięcia propagandowe" i chyba tylko raz z ciężkim sercem wziął w nich udział. Taką postawą od lat PiS dzielił Polaków na lepszych i gorszych.

Zamysł tych działań był prosty: moja obecność mogłaby uwiarygodnić działania rządu czy Prezydenta. Chora reakcja ale dobrze znana w świecie podstawowych chorób cywilizacyjnych.

Marihuanista stwierdzi:  przecież wszyscy palą.  Bowiem w jego środowisku faktycznie wszyscy  jointy bakają.  Alkoholik powie - wszyscy piją bo cały jego chory świat chleje na potęgę i trzeźwości nie zna. Złodziej powie: wszyscy kradną i to więcej ode mnie i tym samym usprawiedliwi swoje niecne sprawki.

Prezes PiS natomiast uważa, że każde działanie innego polityka ma na celu ośmieszenie przeciwnika i jest próbą ugrania czegoś dla siebie. Tak od lat działało PC później PiS. Ktoś kto ten chory system politycznej walki na noże stworzył nie potrafi działać już inaczej i myśli, że wszyscy wokół niego robią to samo. Drugiemu na złość.

W zgodzie z powyższą zasadą wynikającą z wadliwych genów pisowskiego środowiska postanowiono opozycję wykiwać. Beacie Szydło się to dziś i wczoraj prawie udało. Pani Premier zaprosiła całą opozycję na poważną rozmowę o wizerunku Polski w Europie. Stwierdziła, że ma zamiar bronić Polski przed szkalującymi ją politykami z zagranicznych krajów i liczy na wsparcie opozycyjnych klubów. Dość naiwnie politycy Nowoczesnej, PO, PSLu udali się na salony polskiego rządu i wpadli w zastawioną pułapkę. Specjalnie nie piszę o Kukiz15. który dla mnie jest jedynie bezpartyjnym blokiem wspierania PiS. Kukiz z rozmysłem nie wziął udziału w tym spotkaniu. Wysłał jedynie zastępcę. Chyba jako jedyny wiedział co się święci. I to wcale nie dlatego, że ma zmysł polityczny...

Rozmowa z panią premier została przeprowadzona. Przedstawiciele opozycji zadowoleni wyszli ze spotkania uznając je za przełomowe i oczekując więcej takich rozmów w przyjaznej atmosferze mimo różnic programowych. ...oj naiwni...

"Wszyscy stali na stanowisku, że dobre imię Polski, pozycja Polski w Europie, leży w interesie każdej formacji politycznej" i że "nie tylko rząd, ale też opozycja jest odpowiedzialna za wizerunek Polski." - Kosiniak

"Nie jest w moim interesie, w żadnym wypadku, podsycać tę sytuację zagrożenia demokracji w Polsce; uważam, że polska demokracja istnieje, natomiast źle się dzieje, że jest osłabiana, apelowałem do pani premier, żeby w przyszłości organizować tego typu spotkania w sytuacjach bardzo trudnych" - Petru

"Wszystkie kluby postanowiły wspierać ją w tym dziele odczarowywania Polski, i myślę, że to konstruktywne spotkanie doprowadziło do tego, że wszyscy wyszli zadowoleni tak naprawdę, chyba pierwszy raz to się zdarzyło" - Jakubiak

Krótko pisząc uzgodniono na spotkaniu, że nasze wewnętrzne sprawy nie będą wyciągane na arenę międzynarodową tylko rozwiązywane w kraju. Awanturę na forum Komisji Europejskiej należy stonować. Nie oznacza to jednak, że opozycja zgadza się na psucie państwa, którego od kilkunastu tygodni jesteśmy świadkami. Jednak naiwnością liderów opozycji było to, że za słowami pójdą czyny i miła atmosfera nie zostanie perfidnie wykorzystana już dzień później.

Na zorganizowanej w sejmie debacie Beata Szydło już bez krępacji wyjaśniła wszystkim o co tak naprawdę chodziło. Spotkanie było najzwyklejszym chwytem mającym jedynie na celu umocnić jej pozycję na spotkaniach w Europie. Jednak nie tak jak to sobie wyobrażali opozycyjni liderzy tylko jak to sobie zaplanował Jarosław Kaczyński. Premier Beata Szydło miała pojechać do UE "dogadana" z opozycją. W Polsce nie dzieje się nic niepokojącego i nawet opozycja mnie w tym temacie popiera. Nic po za tym się nie zmienia. PiS nadal będzie przeprowadzał swoją "dobrą zmianę" w sposób urągający państwu prawa. Nadal opozycja ma być kwiatkiem do kożucha podczas sejmowych debat i prac komisji. Krok po kroku PiS ma zawłaszczać sobie Polskę. Nie mając większości konstytucyjnej omijać Ustawę Zasadniczą kruczkami posłanki Pawłowicz i prokuratora stanu wojennego. ...a wszystko to  z obietnicą od opozycji, że polskiej racji stanu za granicą bronić nie będą.

Mam szczerą nadzieję, że liderzy opozycji, a szczególnie Ryszard Petru drugi raz się tak wystawić nie pozwolą. Mam nadzieję, że nie będą uwiarygadniać swoimi osobami władzy cofającej Polskę o dwadzieścia kilka lat. Z PiSem trzeba moi drodzy twardo. Należy używać  metod, którymi oni walczą od lat. Panie Petru i Kosiniak (...o Jakubiaku czy Kukizie nie piszę bo po co...) jak śpiewał kiedyś Kazik Staszewski "Nie ma litości..." Punkt po punkcie obnażać perfidne działania władzy tnącej wydatki na refundację leków, nauczanie domowe dla dzieci nie mogących chodzić do szkoły, na zwiększanie fiskalizacji państwa i inne podobne projekty mające na siłę sfinansować nierealne obietnice z kampanii wyborczej. Nie oglądać się na pozorowane spotkania. Zaorać to towarzystwo na dwa metry w głąb w debacie publicznej i wywieź na taczkach do ich alternatywnego państwa, z którego się z powodu naiwności części Polaków i durnej ordynacji wyborczej wydostali.... oby jak najszybciej.

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka